paź 12 2003

namiastka rozmyślań


Komentarze: 1

czyżby...kolejne podejście do próby...zmienienia się na lepsze? Postanowienia? Te kilka kilo, które mi przybyło jak moje Kochanie wyjechało? Trzeba by było!!!

 

Nauka...opornie...jakoś zero humanistycznego natchnienia...we wtorek test ( paranoja)...

 

tęsknota, to chyba najbardziej dzisiaj mną rządzi...już ponad 5 tygodnii bez Niego...a jeszcze 2 :/ Strach...zaczynam tracić zaufanie...dziwne myśli krążą w mojej głowie...

 

najbardziej boję się powrotu, że ...to się wszystko zmieni...że nie będziemy mogli się dogadać, że to wszystko zamieni się tylko w przyzwyczajnie i...wmawainą miłość...ten strach...to mój wszechobecny towarzysz!!!

event : :
Kumcia
12 października 2003, 15:34
tesknota jest okropna...nie boj sie...Jak bylo to parwdziwe uczucie to napewno nie wygalso

Dodaj komentarz